środa, 14 marca 2012

WIELKI POST TO CZAS PRZEMIANY SERCA

Wielki Post – czas naszego przygotowania do świąt Zmartwychwstania Pańskiego – trwa, bez niedziel, 40 dni.

Liczba 40 często pojawia się na stronicach Biblii – 40 dni to czas potopu (Rdz 7,17), pobytu Mojżesza na górze Synaj (Pwt 9, 11), wędrówki Eliasza przez pustynię (1 Krl 19,8). To także okres nawrócenia i pokuty dla mieszkańców Niniwy, do których wzywał prorok Jonasz (Jon 3, 4), wreszcie 40 lat Izrael wędrował z Egiptu do Ziemi Obiecanej (Lb 14,33-34). I to, co dla nas najważniejsze – 40 dni przebywał Chrystus na pustyni, poszcząc i walcząc z szatanem (Mk 1,12; Łk 4,1).

Liczba czterdzieści wiąże się więc z niepewnością i koniecznością wyrzeczeń, ale także z nadzieją. Symbolizuje czas przemiany i odnowy.

Pierwsi chrześcijanie początkowo to szczególne paschalne przygotowanie, poświęcone modlitwie, rozważaniu Męki Chrystusa i pokucie przeżywali przez 40 godzin. W trzecim wieku czas pokuty wydłużono do tygodnia, natomiast w IV wieku wprowadzono 40-dniowy okres przygotowania do Świąt Wielkanocnych.

Dysponujemy więc obecnie czterdziestu dniami, byśmy chociaż w małym stopniu mogli spróbować zmierzyć się z trudnościami, tak jak Jezus na pustyni. Kościół zachęca nas do postów niekoniecznie dotyczących jedzenia. Nie nakazuje, lecz inspiruje nas do zmagania się z własnym wygodnictwem, lenistwem, wygórowanymi ambicjami i z niedoskonałościami. Być może wtedy ochotniej zatrzymamy się przy potrzebującym lub starszym człowieku. A może uda się okiełznać własną pychę i będzie okazja do zmiany swojego życia na lepsze?

W naszych pełnych zawirowań czasach, nastawionych na konsumpcję, często zapominamy o Bogu i Jego przykazaniach. Dajmy więc sobie w tym czasie okazję do podniesienia jakości życia; znajdźmy czas na refleksję, zastanówmy się nad tym, dokąd zmierza nasza droga i czy na pewno podążamy w dobrą stronę. W jakim stanie jest nasza dusza?

Okres 40 dni wielkopostnych to czas pokuty, ale nie tylko rozumianej jako zachowanie wstrzemiężliwości i postu, lecz przede wszystkim jako nawrócenie, szczera przemiana serca, wzmocnienie wiary. Św. Jan Złotousty w Homilii na Księgę Rodzaju pisał:

„Wiele jest dróg, które mogą otworzyć nam drzwi do zaufania Panu, znacznie więcej niż zwykły post! Dlatego ten, kto nie może pościć, niech wykaże się hojniejszą jałmużną, żarliwszą modlitwą, pilnością w słuchaniu Słowa Bożego – słabość ciała nie stoi tu na przeszkodzie; niech pojedna się z nieprzyjaciółmi i usunie z duszy wszelkie pragnienie zemsty. Jeśli tak uczyni, podejmie prawdziwy post. Tego bowiem nade wszystko oczekuje od nas Pan i taki jest cel, dla którego nakazuje nam powstrzymać się od spożywania pokarmów: pohamować zuchwałość ciała, czyniąc je uległym w wypełnianiu prawa Bożego.”

Zauważmy, że dla osób wychowanych w konsumpcjonizmie, które Wielki Post utożsamiają z „wielkim pomyleniem”, oczekiwanie przez 40 dni na czekoladowe króliczki lub cukrowe baranki jest nieatrakcyjne. Być może nie uświadamiają sobie, że każda rzecz ma swój czas i że potrzebne są chwile postu i refleksji, by móc później przeżywać radość Świąt Wielkanocnych.

Ostatnim etapem przygotowania się na przeżywanie tajemnicy zmartwychwstania jest oczywiście sakrament pokuty, czy raczej – pojednania. Przez wyznanie grzechów Bogu – za pośrednictwem kapłana, skruchę i chęć poprawy, dostępujemy odpuszczenia grzechów. Pamiętajmy jednak, że łaska wiary i nawrócenia jest darem Boga – nie zawsze powrót na ścieżkę prowadzącą ku Niemu będzie łatwy i szybki. Czasem potrzeba wiele Wielkich Postów i silnej woli z naszej strony, aby zrozumieć tajemnicę Zmartwychwstania.

Celem 40 dni przed Wielkanocą jest zatem przygotowanie się na przyjęcie najważniejszej prawdy chrześcijaństwa, o której św. Paweł w Liście do Koryntian pisze:” Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz