Zastanawiałem się ostatnio, czy październik można określić jako bardziej maryjny niż reszta roku z tej racji, iż zmawia się wtedy po domach i kościołach różaniec?
Narastająca w ciągu wieków maryjność przeniknęła głęboko w wartości rodzimej kultury, do duchowego życia jednostek i ich twórczości, w sferę przekonań, postaw i praktyk, które – zarówno w przeszłości, jak i dziś – określają model polskiego katolicyzmu. W miejscu tym należy zatem postawić kolejne pytanie: czy cześć do Najświętszej Maryi Panny można zaliczyć do najstarszych przejawów wiary naszych przodków, a sam kult maryjny uznać za cechę wyróżniającą polskiego katolicyzmu?
Rzuca się w oczy, iż niemal wszystkie historyczne opracowania kultu maryjnego w naszym narodzie zwracają uwagę na szczególny wymiar – na przekonanie o opiece Maryi nad Kościołem w Polsce i nad całym naszym narodem. Wyraża się to między innymi w nazywaniu Jej Matką i Królową. Jest Królową, bo będąc Matką Chrystusa i aktywnie uczestnicząc w życiu Syna niepomiernie przyczyniła się do zaistnienia na ziemi Królestwa Bożego.
Jestem przekonany, że na przestrzeni wieków Polacy czcili Maryję przede wszystkim ze względu na takie Jej przywileje, jak: macierzyństwo, dziewictwo, świętość, pośrednictwo u Syna i Boga Ojca, królewską godność oraz wydarzenia z Jej życia, na przykład wniebowzięcie. Z tego powodu powstał modlitewny hymn „Bogurodzica”, będący dogmatyczną syntezą godności i tytułów Maryi. Doniosły dorobek w kształtowaniu czci Najświętszej Maryi Panny w ciągu wieków miały zakony, które na ziemi polskiej szerzyły poszczególne prawdy i przywileje maryjne:
*Benedyktyni i Cystersi - od IX/X w. - kult N.M.P. Wniebowziętej;
*Franciszkanie i Bernardyni – kolędy, jasełka, pastorałki, Godzinki, ludowe legendy, kult M.B.Niepokalanej, „Gorzkie Żale”, kult M.B.Bolesnej w kalwariach i misteriach;
*Karmelici – od XII/XIII w. - Szkaplerz Karmelitański;
*Dominikanie – od XIII w. - modlitwa różańcowa.
Oficjalne nadanie Maryi tytułu „Królowa Polski” nastąpiło 1 kwietnia 1656 roku we Lwowie przez króla Jana Kazimierza przed obrazem Matki Bożej Łaskawej. Swoje przywiązanie do Matki Najświętszej wierni wyrażali wówczas wielorako: przez budowę kościołów Jej poświęconych, obchód świąt maryjnych, bractwa i stowarzyszenia maryjne, śpiewy Godzinek, modlitwę różańcową, szkaplerz karmelitański, medaliki, nabożeństwa i akty oddania, sanktuaria maryjne, pielgrzymki itp.Szczególnym miejscem obecności Maryi w narodzie polskim stała się Jasna Góra zwana „Sanktuarium Narodu”.
Nową epokę w dziedzinie maryjnej stanowi okres drugiej połowy ubiegłego wieku, od ogłoszenia prawdy dogmatycznej o Wniebowzięciu N.M.P. w 1950 roku. Wtedy wzmaga się szeroko pojęty apostolat maryjny poprzez zwoływanie kongresów maryjnych, nowe czasopisma, ożywienie ruchu pielgrzymkowego itp. Wyjątkowe miejsce w tym czasie zajmuje duszpasterska działalność Prymasa Tysiąclecia – Stefana Kardynała Wyszyńskiego ze swoja dewizą „Soli Deo per Mariam”. Pamiętam, z jakim zainteresowaniem czytałem jego ostatnią książkę zatytułowaną „Wszystko postawiłem na Maryję”, ze względu na komunistyczną cenzurę wydaną w Paryżu w 1980 roku. Przebywając w komunistycznym więzieniu Stefan Kardynał Wyszyński powziął myśl uroczystego odnowienia ślubów króla Jana Kazimierza, jak i oddania się w niewolę miłości Maryi całego narodu. Uroczystość ta miała miejsce w postaci Jasnogórskich Ślubów Narodu w 1956 roku, lecz odbyła się bez Kardynała Wyszyńskiego, który był nadal izolowany przez władze w klasztorze Sióstr Nazaretanek w Komańczy. Tak samo z inicjatywy Prymasa odbyła się pierwsza peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej po Polsce.
Kardynał Karol Wojtyła wraz z Prymasem Polski Kardynałem Stefanem Wyszyńskim byli szczególnymi czcicielami Matki Najświętszej. ”Nie byłoby Papieża, gdyby nie było Prymasa i jego miłości do Maryi” - powiedział Jan Paweł II podczas spotkania z Polakami w 1978 roku. Wszechstronna działalność papieska bł. Jana Pawła II była fundamentalnie związana z życiem i posłannictwem Matki Najświętszej. Papieskie oddanie maryjne „Totus Tuus” zdaje się być wciąż aktualnym drogowskazem dla większości polskich katolików - na dziś i na jutro.
Trudno ująć tak pokrótce, jaką rolę Matka Najświętsza odegrała w naszej kulturze. Trafnie oddały to słowa wypowiedziane przez bł. Jana Pawła II, który zwrócił się wprost do Niej: „Dziękujemy Ci za to, że od początku, od pieśni Bogurodzica, pomogłaś wyrazić się polskiej duszy. Za to, że pomagałaś nam poprzez dzieje kultury: literatury, nauki, wielu sztuk tworzyć te treści i wartości, którymi żywią się pokolenia. Dzięki którym mogliśmy przetrwać nawet w najcięższych próbach dziejowych.” (1982 r.).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz