Piotr Klawer urodził się w Hiszpanii w 1580 roku. Mając 20 lat wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. W czasie studiów filozoficznych na Majorce zaprzyjaźnił się ze św. Alfonsem Rodriguezem, który wpłynął głęboko na jego życie duchowe i rozniecił w nim zapał misyjny. Wysłany do Nowej Granady (dzisiejszej Kolumbii), ukończył studia teologiczne i w roku 1616 otrzymał święcenia kapłańskie. W Kartagenie o.Alfons de Sandowal przygotował go do duszpasterstwa wśród niewolników przywożonych z Afryki. Przez 40 lat z heroicznym poświęceniem, w duchu miłości Chrystusowej, oddawał się pracy apostolskiej wśród tych nieszczęśliwych. Robił wszystko, co mógł, by ulżyć ich doli. Pomagał im materialnie, żywił ich i leczył, pocieszał, podtrzymywał w nich ducha wiary. Do swych ślubów zakonnych dodał specjalny ślub poświęcenia się posłudze niewolnikom, podpisując się odtąd: „Niewolnik niewolników na zawsze".
Jego konfesjonał był przede wszystkim do dyspozycji niewolników i tylko pod tym warunkiem, że zostawało trochę czasu, mogli z niego korzystać biali.
Okres Wielkiego Postu poświęcił na głoszenie niewolnikom, zgromadzonym w kościele, na placach i ulicach, Dobrej Nowiny. Używał słów prostych, które utwierdzały ich w wierze.
W czasie Wielkanocy odwiedzał niewolników w pobliskich wioskach.
Święty Piotr Klawer posługiwał przede wszystkim chorym. Przez 14 lat odwiedzał codziennie starego niewolnika, żyjącego w rozpadającej się szopie. Często spotykamy go również w szpitalu św. Sebastiana, świadczącego najniższe posługi. Szpital św. Łazarza, znajdujący się na peryferiach miasta, przeznaczony był dla trędowatych. Tam
miłość Piotra Klawera na znała granic i ostrożności. Osobiście opiekował się chorymi, kładąc ich na swoim płaszczu. Brat Gonzalez mówił, że jego towarzysze nie znosili szpitalnego odoru i płaszcz musiał być prany aż do czterech razy w ciągu dnia. Są świadkowie potwierdzający, że widzieli Piotra Klawera całującego rany niewolników, spowodowane kajdanami i łańcuchami. Czyż nie był to niemy krzyk protestu?
Był on schronieniem i obrońcą wszystkich Murzynów i Murzynek - twierdzi
niewolnica Izabela Folupo - do niego uciekali się we wszystkich swoich potrzebach, szukając pociechy i pomocy.
Kiedy zachorował, ludzie zaczęli gromadzić się na okrzyk: Chodźmy, umiera święty! Czarni i biali chcieli zobaczyć go po raz ostatni i zabrać ze sobą jakąkolwiek relikwię. Gasł powoli i zmarł w pierwszych godzinach rannych 8 września w święto narodzenia Matki Bożej (1654). Cała Kartagena poruszona, urządziła mu pogrzeb, jaki rzadko można tu było zobaczyć. Lud zrozumiał wtedy, kim był Św. Piotr Klawer. Wkrótce zaczęto zbierać informacje do procesu kanonizacyjnego.
Został kanonizowany w 1888 roku. Jedno zdanie papieża Leona XIII wyraża wszystko, co można powiedzieć o Piotrze Klawerze: Po życiu Chrystusa żadne nie wzruszyło mnie tak głęboko, jak życie wielkiego apostoła – świętego Piotra Klawera.
Wspomnienie św. Piotra Klawera, patrona sióstr klawerianek, obchodzi się dnia 9 września.